Na początku października, w Polsce, miał miejsce finał konkursu „Wygraj nową hybrydową Toyotę Yaris”. Zadaniem zawodników było uzyskanie jak najmniejszego spalania. Na pewno wiele osób miało pozytywne odczucia co do tego konkursu, ale wynik przekroczył najśmielsze oczekiwania. Zwycięzca, Adam Rymarczuk, uzyskał… 0,9 l/100 km!
Konkurs odbywał się od 1 czerwca do 30 września br. w stacjach dilerskich Toyoty – wtedy rozgrywane były lokalne etapy zawodów. Łącznie wykonano 1 678 jazd testowych. Cel był jeden – osiągnięcie najmniejszego wyniku w spalaniu paliwa.
Wielki Finał zorganizowano na torze Akademii Jazdy Toyota. Wszyscy uczestnicy mieli wydzieloną taką samą trasę do przebycia z identycznymi zadaniami. Zaaranżowano trasę tak, aby idealnie oddawać specyfikę jazdy w mieście. Decydującym dla wyników konkursu kryterium było oczywiście jak najniższe spalanie, natomiast dodatkowym kryterium był czas przejazdu. Zadanie nie należało więc do najłatwiejszych.
Najlepszy spośród grona finalistów okazał się Adam Rymarczuk, który osiągnął spalanie na poziomie 0,9 l/100 km i czas 13 min. 15 s. Jak powiedział sam zwycięzca: „W konkursie nie można było po prostu się toczyć. Samochód ma służyć do swoich zadań, stosowałem więc normalną jazdę, tak jak codziennie jeżdżę do pracy, oszczędnie po prostu. To była moja trzecia przejażdżka samochodem hybrydowym. Wcześniej byłem w salonie Toyoty na jeździe próbnej Priusem, potem startowałem w konkursie Toyotą Yaris, i trzeci raz miał miejsce już na finale konkursu.”
Jako fani motoryzacji i Toyoty jesteśmy bardzo zadowoleni, że coraz więcej tego typu inicjatyw jest podejmowanych w Polsce. Jedna sprawa, że jest to działanie na rzecz ochrony środowiska, dodatkowo w umiejętny sposób aktywizuje fanów marki. No, a poza tym wszystkim, nagroda jest bardzo atrakcyjna. Czego chcieć więcej?